Horror - od czego zacząć?

Hmm, chciałbym abyście polecili mi jakiś horror do przeczytania. Do tej pory, z takich rasowych horrorów, czytałem Mroczną Wieżę (nuuuda), Komórkę (błe) i jakieś coś Kinga oraz parę książek Mastertona z Manitou - unikać jak ognia! Zastanawiam się nad czymś Kinga (kumpel mówił, że nie trafiałem na jego dobre książki) i Lovecrafta. Moglibyście polecić konkretne tytuły?

Mroczna Wieża to nawet nie horror. Sam King chciałby to określać mianem fantasy ale nijak mi to do fantasy nie pasuje. Przeczytałem pięć tomów i stwierdziłem, że dalej to się tego już czytać nie da.
Z horrorów najbardziej godny polecenia jest oczywiście Lovecraft ze szczególnym uwzględnieniem "W górach szaleństwa" i "Zew Cthulhu". Ale w przypadku Lovecrafta możesz brać w ciemno każde z jego opowiadań. Wiadomo, że jedne są lepsze, inne gorsze ale wszystko trzyma wysoki poziom. Możesz sięgnąć też po zbiory opowiadań Augusta Derleth'a. Gość kontynuował dzieło Lovecrafta i niektóre z jego opowiadań są świetne. Problem polega na tym, że w jego przypadku na jedno bardzo dobre opowiadanie przypadają dwa mierne.
Jeśli chodzi o Kinga to polecam Miasteczko Salem, Smętarz dla zwierząt i Lśnienie. Dużo dobrego słyszałem też o Stukostrachach ale nie czytałem więc się nie wypowiem. Oprócz tego warto sięgnąć po klasyków z Mary Shelley i Bramem Stokerem na czele.

Cytat:

"Zew Cthulhu"

Czy angielska nazwa to "Call of Cthulhu"?

Tak

Huh, spore wydatki szykują się na święta Wink

. Z braku laku oleję Kinga i kupię oba, polecane przez Ciebie Lovecrafty.

Ja przeczytam, ew. zassam Call of Cthluthu, czy jakoś tak. Facet nie mógł wymyslić nic lepszego?

W jakim sensie lepszego?

Jepszego w sensie nazwy tego potworka. Kto to wymówi? A tym bardziej napisze?

Ale one pochodzi z dawnej religii, z innej kultury jak mnie pamięć nie myli, więc nazwa z innego języka. Niekoniecznie istniejącego. Smile

Poczytaj nazwy smoków z D&D lepiej. Smile

Sas TrooP napisał:

Jepszego w sensie nazwy tego potworka. Kto to wymówi? A tym bardziej napisze?

Ja to dzisiaj Arkowi bez problemu wymówiłem Wink

.

ArecaS napisał:

Ale one pochodzi z dawnej religii, z innej kultury jak mnie pamięć nie myli, więc nazwa z innego języka. Niekoniecznie istniejącego.

Konkretnie mitologii Cthulhu wymyślonej przez... Lovecrafta!

Cthulhu tylko tak strasznie wygląda Wink

. Wymawia się to prosto - Ktulu. Ogólnie imiona Wielkich Przedwiecznych i różnych innych pomniejszych bożków/stworów nie są aż tak trudne do wymówienia na jakie wyglądają. Gorzej z różnymi inkantacjami w tym całym starożytnym, prymitywnym, obrzydliwym języku. Spróbujcie przeczytać np to: Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh wgah'nagl fhtagn Very Happy

phgluj mygylw nawh ktulu riley wgah nah tag Very Happy

jeżeli chodzi o horrory to ja Manitou poecam, co Ci się w nim nie podobało? Jeżeli coś na początek to proponuje cos lekkiego np. Wojowników Nocy Mastertona albo książka Stephena Kinga TO jedyne 1214 stron. O Lovecrafcie już nie wspominam Wink

Jak dla mnie komercyjniak i to zboczony. Poza tym niestraszny, nieśmieszny horror na zasadzie Rysiek gwałci Grażynkę, Grażynka gwałci Ryśka. No i te stopniowanie zagrożenia. Zaczął skromnie, aby skończyć na całych Stanach Zjednoczonych i ciut ciut. Już wolę jego poradniki seksualne Laughing

. Joke

Wilczek napisał:

Stephena Kinga TO jedyne 1214 stron

Niestraszne mi długie książki - "Lód" miał "zaledwie" 1800 stron znormalizowanych.

Jak już napisałem zacznę od Lovecrafta (ostatnio go obwołali ojcem New Weird). Z braku laku nie wykupię całej biblioteki. Sory, ale nie Laughing

.

Cytat:

Jak już napisałem zacznę od Lovecrafta (ostatnio go obwołali ojcem New Weird). Z braku laku nie wykupię całej biblioteki. Sory, ale nie Laughing Laughing .

Szkoda kasy, żeby to kupować. Tym bardziej, że dopiero wkręcasz się w ten gatunek. Lepiej wypożyczyć. Akurat Lovecrafta powinni w bibliotekach mieć.
(a oszczędzone pieniądze powinny wystarczyć na to aby się koncertowo schlać Wink

)

Ja tam wolę mieć swoje. W dowolnym momencie można do lektury wrócić. Biblioteka is not fun. Wiszę tam 7,58 zł! No i Lovecrafty nie są takie drogie - 30 zł - przy 60 złotych "Lodu" to naprawdę niewiele Wink

.

Pasta napisał:

Tym bardziej, że dopiero wkręcasz się w ten gatunek.

IMHO to akurat trochę głupie podejście. Dobra książka jest zawsze dobrą książką niezależnie czy to horror, sci-fi, romans czy książka przygodowa.

Cytat:

IMHO to akurat trochę głupie podejście. Dobra książka jest zawsze dobrą książką niezależnie czy to horror, sci-fi, romans czy książka przygodowa.

No tak, ale skąd masz wiedzieć, że te Lovecrafty Ci "podejdą" skoro jak sam powiedziałeś dopiero zaczynasz czytać horrory.

Cóż, nie wiem. Ale jak nie spróbuje to nie będę wiedział. Jako, że wolę mieć swoje od bibliotecznego to kupię Wink

. Poza tym fragmenty można poczytać w sieci.