Opowieści z Narnii

Pierwsza część to syf i nie ma dwóch zdań. Ale książę Kaspian zapowiada się ciekawie Smile

. Widział go ktoś? Iść czy nie iść oto jest pytanie Laughing

zgadzam się 1 do bani, dwójki nie widziałem

A co sądzisz o tym co można wywnioskować z reklam, będzie lepsza, czy znowu ten syf?

chyba powinna być lepsza, bo jedynka była okropnie denna

Mam nadzieję. Nie chcę się rozczarować, chociaż to, ze pierwsza była słaba nie musi oznaczać, ze druga będzie lepsza i odwrotnie Wink

No jedynka była nędzna ale muszę przyznać, że na koniec całkiem nie najgorzej się naparzali Wink

. Dwójkę mam już od jakiegoś czasu na kompie ale coś nie mogę się zebrać żeby to obejrzeć.

Pasta napisał:

No jedynka była nędzna ale muszę przyznać, że na koniec całkiem nie najgorzej się naparzali Wink

. Dwójkę mam już od jakiegoś czasu na kompie ale coś nie mogę się zebrać żeby to obejrzeć.

Jakoś się nie dziwię Wink

Dziś bylem w kinie. No cóż. Napewno lepszy niż jedynka. Bardziej mroczny(jeżeli tak o Narnii powiedzieć można Wink

) Klimat taki jak jedynka, baśń-bajka. Ogólnie był bardziej strawny, może dlatego, że bohaterowie byli starsi. Plusem jest, ze dość szybko zaczeła się akcja i ten cały Kaspian sprawiał lepsze wrażenie niż czwórka władców. Bitwy były niezłe(aż dwie) z tym, że pierwsza bitwa była lepsza. Najpierw taka konspirka(atakowali wrogi zamek w nocy). Załatwili wartownikow, a tam Kaspian plan popsuł. Druga była naciągana, ale to już mnie nie dziwi. Jednak najlepszym bohaterem była gadająca mysz rycerz. Wywijała tą szpadka i mówiła o honorze itp. Very Happy

. Czekałem na jakieś sceny z nim bo mi najbardziej do gustu przypadły. Było pare scen w których człowiek mógł sie uśmiechnąć(np. skrępowany kot właśnie przez myszy albo misiek obgryzajacy pazury). Przejdźmy do minusów. Minusem była Łucja, nie wiem nie lubię jej oraz pojedynek Piotra z tym złym. Podczas walki na miece mieli dwie przerwy! Ale zostawmy ten temat. Ogólnie nie, źle nie dobrze. Średnio na jeża 6/10

WilkuRTS napisał:

Dziś bylem w kinie. No cóż. Napewno lepszy niż jedynka. Bardziej mroczny(jeżeli tak o Narnii powiedzieć można Wink

) Klimat taki jak jedynka, baśń-bajka. Ogólnie był bardziej strawny, może dlatego, że bohaterowie byli starsi. Plusem jest, ze dość szybko zaczeła się akcja i ten cały Kaspian sprawiał lepsze wrażenie niż czwórka władców. Bitwy były niezłe(aż dwie) z tym, że pierwsza bitwa była lepsza. Najpierw taka konspirka(atakowali wrogi zamek w nocy). Załatwili wartownikow, a tam Kaspian plan popsuł. Druga była naciągana, ale to już mnie nie dziwi. Jednak najlepszym bohaterem była gadająca mysz rycerz. Wywijała tą szpadka i mówiła o honorze itp. Very Happy

. Czekałem na jakieś sceny z nim bo mi najbardziej do gustu przypadły. Było pare scen w których człowiek mógł sie uśmiechnąć(np. skrępowany kot właśnie przez myszy albo misiek obgryzajacy pazury). Przejdźmy do minusów. Minusem była Łucja, nie wiem nie lubię jej oraz pojedynek Piotra z tym złym. Podczas walki na miece mieli dwie przerwy! Ale zostawmy ten temat. Ogólnie nie, źle nie dobrze. Średnio na jeża 6/10

To brzmi nie najgorzej przyznam Smile

jak nie masz nic to roboty to się przejdź Wink

Akurat teraz mam sporo do roboty więc pewnie poczekam aż ukarze się na DVD

a u mnie wczoraj była premiera i ok. 20 osób Wink

a na niektórych afiszach bylo napisane Książe Kryspin Very Happy

Jedynka byla bardzo fajna... ale dla dzieci. Wszyscy ulizani i sztuczni. Po 1 bylem tak zazenowany ze nie mialem ochoty obejrzec dwojki. Ksiazki nie czytalem ale slyszalem ze tez bardzo infantylna.

A serial ktoś widział. Podobno kiedyś był w TV, chyba widziałem i stwierdzam jeżeli tak to niewiele poziomem różnił się od jedynki

Widziałem jakiś odcinek serialu ( a może to był film telewizyjny?) i powiem, że jest straszny. Bardziej przypominał teatr i wszystkie kwestie były wypowiadane tą specyficzną, nadętą arystokratyczną angielszczyzną.

Pasta napisał:

Widziałem jakiś odcinek serialu ( a może to był film telewizyjny?) i powiem, że jest straszny. Bardziej przypominał teatr i wszystkie kwestie były wypowiadane tą specyficzną, nadętą arystokratyczną angielszczyzną.

O matko, już mi się chce żygać Mad

to w takim razie w ogóle nie zamierzam seialu szukać :/